Klient zawsze ma rację... ale kiedy nie ma, a ty jako profesjonalny programista, copywriter czy…
Jak odmówić klientowi i go nie stracić
Na pewno znasz tą sytuację, kiedy kasjer przy każdych kolejnych zakupach pyta o grosika? Też masz ochotę powiedzieć „Nie!”? I też nigdy tego nie zrobisz? Bo głupio, bo nie wypada kłócić się o 1 grosz, bo co inni pomyślą, bo przecież dużo nie tracę, a te miedziaki i tak tylko mi ciążą, bo co ten kasjer winny że nie ma jak wydać… I znasz to uczucie kiedy myślisz, że to trochę jednak nie w porządku, bo to jednak pieniądze, bo co masz do tego, że w kasie brakuje drobnych, bo czemu ktoś zaciąga dług, którego i tak nigdy nie spłaci, bo gdyby to Tobie zabrakło 1 grosika to kasjer nie byłby tak wyrozumiały?
To zupełnie jak z pracą z klientem i niebezpiecznym manewrowaniem między zobowiązaniami a prośbami. Łatwo się zatracić kiedy klient (szczególnie ten bardzo miły i prawie od początku przechodzący z Tobą na „Ty”) próbuje wyciągnąć dla siebie o wiele więcej niż przewiduje umowa i … Twoje wynagrodzenie. Do tego dochodzi obawa przed stratą inwestora, pogorszeniu relacji czy zerwaniem umowy. Chęć zaprezentowania się klientowi z jak najlepszej strony i lęk przed odmówieniem mu dodatkowej nieodpłatnej pomocy, często zapędza w kozi róg. Brak asertywności i umiejętności odmawiania sprawia, że nierzadko architekci wykonują dodatkową pracę za półdarmo. Rano budzą się z wyrzutami sumienia i słabnącym entuzjazmem do zleconego projektu.
Kiedy freelancer powinien mówić „Nie!”
Jak więc odmawiać i nie stracić klienta? Jak mówić NIE i pozostać w przyjaźni? Jak pozostawić inwestora z poczuciem dobrze wydanych pieniędzy i bez kaca moralnego wobec samego siebie? Czytaj dalej w prostyplan.pl