Jakich zleceń freelancer powinien unikać?

Unikaj tych zleceń, jeśli chcesz być freelancerem

 

Wiadomo, że freelancer utrzymuje się ze zrealizowanych zleceń. Nie oznacza to jednak, że trzeba chwytać się każdego zlecenia, które odpowiada twoim kompetencjom. Które oferty należy od razu skreślić, zanim przysporzą ci niepotrzebnego stresu?

Jakich zleceń freelancer powinien unikać?
Źródło obrazka: pixabay.com/pl/users/Wokandapix-614097/

Brakuje szczegółów

Ktoś zleci wykonanie strony, zaprojektowanie logo albo pozycjonowanie? Pół biedy, jeśli więcej szczegółów obiecuje po kontakcie, ponieważ z lenistwa nie wypisał ich w zleceniu. Zdarza się jednak, że klient… nie wie, czego chce.

Oczywiście nie każdy zleceniodawca musi być specjalistą od SEO, webmasterem-pasjonatem czy utalentowanym grafikiem-amatorem. Mimo to jeśli podejmujesz się takiego zlecenia, musisz liczyć się z tym, że zapłata za projekt będzie również obejmowała niekończące się konsultacje i wyjaśnienia.

W najgorszym wypadku czekają cię też wielokrotne przeróbki projektu, jeśli twój klient usłyszy od znajomego, że logo to tylko w Photoshopie, pozycjonowanie zajmuje dwa tygodnie, a strona może być tylko we flashu. Do tego doliczmy jeszcze olbrzymie trudności z ustaleniem, czego tak naprawdę klient oczekuje oraz niewielkie wartości takich zleceń, ponieważ klient, który nie wie dokładnie, co kupuje, nie zna też wartości usługi.

Najważniejsza jest cena

Nie miej wątpliwości – dla niego niższa cena nie oznacza niższej jakości. Ten typ klienta chce mieć to samo, co inni, równie dobre (albo lepsze), ale za mniej. Oczywiście twoim kosztem. To rozwiązanie może zadowolić początkujących freelancerów, którym zależy na zbudowaniu portfolio, ale kiedy masz już doświadczenie, szkoda twojego czasu.

Jeśli twoja cena jest minimalnie wyższa niż sztucznie zaniżone minimum, zlecenia prawdopodobnie nie dostaniesz, nawet jeśli w podanej kwocie oferujesz wykonanie na wyższym poziomie niż twoi konkurenci. Lepiej czas przeznaczony na negocjowanie kilku złotochy poświęcić na bardziej dochodowe zlecenie.

Zlecenie na już

„Już” w tym wypadku oznacza, że nie dostaniesz czasu na stworzenie przemyślanego projektu, a kiedy zaczniesz pracę, klient będzie wymagał kontaktu przez całą dobę. Nie oznacza to, że zapłaci ci za pracę „po godzinach”: jego zdaniem freelancer to ktoś, kto ma masę wolnego czasu, więc może pracować niezależnie od pory. „Już” takiego zlecenia kończy się po ustaleniu terminu albo po oddania dzieła. Okazuje się wtedy, że klient jest zbyt zajęty, żeby odpowiedzieć na twój mail z wezwaniem do zapłaty albo ma za mało czasu, żeby zrobić przelew twojego wynagrodzenia. Zapewne… gonią go terminy.

Jeśli musisz pracować z takim zleceniodawcą, upewnij się, że masz zabezpieczenie wynagrodzenia. Może to być umowa o dzieło lub rozliczenie, które oferuje portal useme.com. Gwarantuje on, że zleceniodawca nie otrzyma dzieła, dopóki nie zrobi przedpłaty twojego wynagrodzenia, zamrożonego do czasu ukończenia przez ciebie pracy.

Tester

Oferta wygląda interesująco, ale zleceniodawca nie przekazuje ci żadnych szczegółów. Chce natomiast wiedzieć, jak zabierzesz się do pracy, co obejmuje zakres twoich usług, jakie są koszty, co możesz zaoferować.

To znak dla ciebie, że tak naprawdę klient nie jest zainteresowany wykonaniem, ale zbiera informacje o ofercie i poznaje rynek. Tymczasem ty oprócz czasu przeznaczonego na stworzenie oferty musisz doliczyć do „kosztów” również swoją frustrację. Trudno ci także zaplanować inne prace, a lista pytań o koszty i ceny poszczególnych usług wciąż się wydłuża…

Zlecenia dla studentów

Oficjalnie z punktu widzenia pracodawcy student jest atrakcyjnym pracownikiem, ponieważ nie trzeba odprowadzać za niego składki ZUS. Z punktu widzenia zleceniodawcy student jest atrakcyjnym wykonawcą bo… nie trzeba mu płacić w ogóle. Student nie ma portfolio, więc chętnie będzie pracował za darmo, żeby tylko dostać prawdziwy, nie fikcyjny projekt do realizacji. Z drugiej strony student to specjalista i przynajmniej w teorii wykształcony fachowiec. Jak napisaliśmy, bez doświadczenia – a więc darmowy.

Praca dla studenta – sprawdź oferty pracy zdalnej.

Nawet jeśli jesteś studentem, nie gódź się na pracę za darmo. Lepiej jest stworzyć projekt dla fikcyjnego zleceniodawcy, z którego naprawdę będziesz dumny i który będzie ozdobą twojego portfolio, niż napracować się nad zleceniem, które przyniesie korzyść komuś innemu, a ty nie dostaniesz z tego ani złotówki.

To nieprawda, że student nie musi zarabiać. Każda praca zasługuje na wynagrodzenie, a ty nie po to zdobywasz wiedzę i umiejętności, aby ktoś korzystał z niej za darmo.

Konkursy

Czyli pracujesz, aby stworzyć jak najlepszy projekt bez żadnej gwarancji, że wygrasz konkurs i otrzymasz zapłatę. Konkursy wraz z ofertami stworzenia logo firmy za 50 zł to przede wszystkim zmora początkujących grafików.

Dodajmy, że konkursy zwykle nie przewidują podpisania umowy ani innej formy zabezpieczenia płatności, dlatego nie masz żadnej gwarancji na to, że w ogóle zobaczysz swoje wynagrodzenie.

Proste zlecenie na dziesięć minut pracy i dwa kliknięcia

Jeśli łatwe, to dlaczego ma kosztować dużo? Nie zapominaj, że nawet jeśli dla ciebie to dziesięć minut pracy i dwa kliknięcia myszką, to tylko dlatego, że wcześniej poświęciłeś miesiące – jeśli nie lata – na doskonalenie swojego warsztatu. Cena twojej usługi to również cena czasu poświęconego na naukę programowania, pisania czy projektowania graficznego. A jeśli to takie proste, zajmuje dziesięć minut i potrzebuje tylko dwóch kliknięć myszką, to dlaczego zleceniodawca nie zrobi tego sam?

W takich zleceniach tkwi dodatkowy haczyk: to, co laikowi może wydawać się proste, w rzeczywistości jest długotrwałym i czasochłonnym procesem. Logo albo wpis na firmowy blog w dziesięć minut? Nawet jeśli tak, to za odpowiednią opłatą.

Wielu freelancerów skarży się na psucie rynku przez młodszych kolegów, sztuczne zaniżanie cen oraz obniżanie poziomu usług. Dlatego uważaj na oferty, które wymieniliśmy. Jeśli decydujesz się na takie zlecenia, licz się z tym, że w przyszłości uderzą w ciebie rykoszetem, bo coraz trudniej będzie o wartościowe zlecenia.

Pamiętaj też o tym, że im dłużej pracujesz dla groszowych klientów, tym trudniej będzie ci znaleźć takiego, który zapłaci godną stawkę za twoje usługi.

Zapisz