Co wiesz o bootcampach programistycznych?

Bootcampy dla programistów

 

Chcesz nauczyć się programowania, ale wydaje ci się, że już za późno? Wielu z nas marzy o karierze programisty, interesuje się możliwościami, jakie daje IT, ma naturalne predyspozycje do nauki kodowania, ale… zniechęca się na myśl o ryzyku. Spora grupa uważa, że w porównaniu do absolwentów studiów kierunkowych nie ma szans na zatrudnienie.

Nic bardziej mylnego! Wszystko, czego potrzebujesz to… determinacja, ciężka praca i czas.

Co wiesz o bootcampach programistycznych?
Źródło obrazka: pixabay.com/en/users/geralt-9301/

Za późno czy właśnie teraz?

„Już za późno” to wymówka dla tych, którzy chcą zacząć programować, ale uważają, że albo wiek, albo ugruntowana ścieżka rozwoju zamykają przed nimi możliwość zmiany pracy. Do tej grupy zaliczają się także ci, którzy uważają, że nie wytrzymają konkurencji ze strony świeżo upieczonych absolwentów kierunków informatycznych.

Tymczasem statystyki pokazują, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych w 2020 roku będzie o milion miejsc pracy dla informatyków więcej niż absolwentów tych kierunków. Tę samą tendencję widać także w Europie. Specjaliści w dziedzinie IT są jednymi z najbardziej poszukiwanych pracowników na rynku.

Należy doliczyć do tego również geometryczny przyrost użytkowników internetu i konsumentów nowych technologii na świecie. Przewiduje się, że do 2020 roku ich liczba zwiększy się o miliard.

To naprawdę potężny rynek zbytu, a specjaliści, którzy potrafią projektować, tworzyć i administrować narzędzia, będą szczególnie cenieni.

 

Doświadczenie

Polska jest krajem niewielkiej mobilności, jeśli chodzi o diametralne zmiany branży i wykonywanego zawodu. To zrozumiałe, że kiedy masz już określoną ścieżkę rozwoju zawodowego, zmiana branży wiąże się dla ciebie z większym ryzykiem niż dla maturzysty, który dopiero planuje swoją karierę.

Pamiętaj jednak, że obecnie rynek pracy zmienia się pod wpływem możliwości, jakie oferują nowe technologie. Zawsze dobrze mieć także w odwodzie dodatkowe umiejętności, które pozwolą ci przetrwać. W przeciwieństwie do tutoriali, które obiecują, że w miesiąc zrobią z ciebie guru programowania, po ukończeniu jednego z kursów będziesz porządnie przygotowany do pierwszej rozmowy o pracę w nowym zawodzie.

Dlaczego twoje doświadczenie zawodowe jest tu ważne? Łatwo możesz przekuć je w swój atut – to znajomość danej branży, środowiska zawodowego, fachowej wiedzy. Jeśli poważnie myślisz o zmianie zawodu na informatyczny oraz zainwestowaniu tysiąca godzin w kurs, prawdopodobnie będziesz potrzebował długiego urlopu – jeśli twój pracodawca w ogóle się na to zgodzi. Rozwiązaniem jest także zatrudnienie na pół etatu lub podjęcie ryzyka rzucenia pracy teraz i nauki kodowania przez pół roku. A to oznacza, że potrzebujesz oszczędności, aby za coś żyć.

 

Programowanie w pół roku

W pół roku, a nie w cztery tygodnie – zauważ, że studenci informatyki uczą się swojego fachu przez kilka lat. Nawet jeśli nie masz aspiracji, aby posiąść szeroką wiedzę i umiejętność programowania w kilku językach, aby gruntownie opanować chociaż jeden, będziesz potrzebował nieco więcej niż 28 dni.

Platformą, od której powinieneś zacząć, jest The Odin Project. Największą zaletą The Odin Project jest to, że już w czasie nauki budujesz swoje portfolio, które będziesz mógł pokazać przyszłemu zleceniodawcy. To coś więcej niż ćwiczenia wykonywane w domowym zaciszu razem z video-tutorialem. Ponadto The Odin Project to inicjatywa grupowa: platforma udostępnia narzędzia do komunikowania się z innymi „studentami” i wspólnej nauki. Dzięki temu uczysz się pracować w grupie, co przygotowuje do przyszłej pracy i zyskujesz możliwość nawiązania kontaktów. Wymagana jest znajomość języka angielskiego – a jeśli już na tym etapie będziesz ćwiczyć język, łatwiej ci będzie złożyć aplikację do dużej międzynarodowej firmy.

Czego uczysz się w The Odin Project? Jest to przede wszystkim web developing, czyli obecnie najbardziej poszukiwana dziedzina programowania. W skład kursu wchodzą takie języki, jak Ruby (także Ruby on Rails), JavaScript, HTML5 i CSS3.

Stroną podobną do The Odin Project jest Free Code Camp. To inicjatywa non-profit, która za darmo daje możliwość nauki kodowania i programowania w JavaScript, HTML5 i CSS3 oraz podstaw tworzenia i zarządzania bazami danych. Podobnie jak The Odin Project umożliwia naukę tworzenia aplikacji – z tą tylko różnicą, że aplikacje pisane są dla organizacji non-profit, które zgłaszają się do projektu. Dzięki takiemu rozwiązaniu od początku budujesz swoje portfolio z projektów, które naprawdę są używane, masz możliwość przetestowania nabytej wiedzy a także uczestniczysz w realizacji szlachetnych celów.

O wadach i zaletach obu tych stron, metod nauczania i proponowanych języków możesz przeczytać tutaj.

 

Jeśli stać cię na więcej…

…i to dosłownie. Popularnym sposobem na naukę kodowania w Stanach są obozy, takie jak Hack Reactor, Dev Bootcamp lub inne, których listy możesz znaleźć tu i tu.

Działanie boot campów polega na tym, że za stosowną – i jak na polskie realia dość wysoką – opłatę uczestniczysz w kursie, którego długość waha się od trzech tygodni do trzech miesięcy. Poziom i tematyka są zwykle dokładnie określone. Aby dostać się na boot camp wymagane jest podanie i – jeśli jest to kurs dla zaawansowanych – rozwiązanie zadania testowego. Sama idea obozu zakłada, że przez cały czas jego trwania będziesz poświęcał się tylko kodowaniu.

Dzień zaczyna się od porannych zajęć, w czasie których pod okiem wykładowcy uczysz się danego języka, a zajęcia popołudniowe przewidują praktyczne zastosowanie nowych umiejętności w samodzielnym pisaniu aplikacji i programów.

Dużą zaletą takich kursów jest „zanurzenie” w nauczanym zagadnieniu: spędzasz dosłownie całe dnie na programowaniu w otoczeniu ludzi, którzy również żyją tylko tym. Wielu uczestników takich obozów podkreśla, jak dużym atutem jest właśnie ten element, dzięki któremu czujesz się podwójnie zmotywowany, a także nawiązujesz cenne relacje na przyszłość. O tym, jak boot campy wpłynęły na karierę zawodową programistów, jakie były ich dobre i złe strony możesz przeczytać tu.

Z „polskiego” punktu widzenia jest to jednak bardziej egzotyczna nowinka niż realna możliwość. Nawet jeśli masz oszczędności, które pozwolą ci aplikować na kurs, opłacić czesne i pokryć koszty utrzymania w Stanach przez kilka miesięcy, niekoniecznie musisz czuć się gotowy do skoku na głęboką wodę i rzucenia wszystkiego na rzecz przyszłości w Stanach. A jeśli tak… to pozostaje nam życzyć powodzenia!

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz