Freelancing na wsparcie rodziny

Freelancing a rodzina – jak to pogodzić?

 

Jeśli liczby publikowane przez ekonomistów (na przykład w tym tekście z Forbesa) są jakąś wskazówką, coraz więcej pracowników decyduje się na karierę freelancera zamiast pracy na etacie. Chociaż ten trend najmocniej widoczny jest w Ameryce, wiele przesłanek wskazuje, że tendencja do przechodzenia do pracy na zlecenie w branżach kreatywnych będzie rosnąć.

Freelancing na wsparcie rodziny
Źródło obrazka: pixabay.com/pl/users/Unsplash-242387/

Nie znaczy to jednak, że łatwo będzie pozbyć się wszystkich stereotypów, które przez lata narosły wokół osoby freelancera. Ponad 75% pracowników zdalnych w Ameryce przyznaje, że spotkali się z traktowaniem ich mniej poważnie niż większych przedsiębiorców.

„Freelancer spędza cały dzień w piżamie”, „freelancing jest dla tych, którzy nie znaleźli etatu”, „freelancing to przystanek na drodze do pełnoetatowej posady”, „freelancerzy nie są tak odpowiedzialni jak agencje” – to jedne z najczęstszych stereotypów i zapewne nie dziwisz się, że nawet twoja rodzina traktuje twoją pracę w najlepszym razie pobłażliwie.

Jak walczyć z takimi nastawieniem i zapewnić sobie wsparcie?

Skąd się biorą uprzedzenia

Trudno jest odnieść sukces, jeśli nie możesz liczyć na wsparcie swojej najbliższej rodziny. Przyczyny niechęci do pracy freelancera mogą być różne. Z jednej strony twoi bliscy mogą obawiać się o twoją sytuację finansową, ponieważ słowa „regularne przychody” i „freelancing” w ich świadomości nie idą ze sobą w parze. Do tego z pewnością nawet ty sam znasz niejedną historię przedsiębiorcy z własną działalnością gospodarczą, którego wysokie składki ZUS i podatki doprowadziły do zamknięcia interesu.

Z drugiej – rodzina może też obawiać się, że w twoim życiu może zabraknąć równowagi, jeśli będziesz pracował z zaangażowaniem graniczącym z obsesją. A czasem przyczyny mogą być znacznie bardziej prozaiczne, na przykład… zazdrość o to, że ustalasz swój grafik tak, jak ci się podoba i nie musisz siedzieć za biurkiem od przysłowiowej 9 do 5.

Pozbyć się obaw

Jeśli chcesz uspokoić swoją rodzinę, przygotuj biznesplan na przyszłość, dzięki któremu łatwiej ci będzie przetrwać początki jako freelancer. Twoja rodzina będzie miała okazję przekonać się, że freelancing łączy się z dużą odpowiedzialnością, a ty sam poczujesz się pewniej, kiedy będziesz miał jasno wytyczone i zdefiniowane cele. Nie musisz także zakładać od razu swojej firmy – jeśli masz niskie koszty działalności, a potrzebujesz tylko wystawić fakturę VAT na wykonaną usługę, pomoże ci portal useme.eu. Dzięki wystawianiu faktury VAT bez firmy zaoszczędzisz duże sumy na podatkach i składce ZUS.

Twoja rodzina może mieć rację w jednym. Potrzebujesz równowagi między życiem prywatnym a pracą, ponieważ wielu początkujących freelancerów ma tendencję do pracowania zbyt długo. To prowadzi do szybkiego wypalenia zawodowego, czego przecież chcesz uniknąć.

Ustalanie granic

Nawet jeśli ostatecznie twoja rodzina zaakceptuje, że jeśli siedzisz w domu przed komputerem nie znaczy, że się relaksujesz, tylko faktycznie jesteś w pracy, może im być trudno uszanować twoje skupienie. Ostatecznie jeśli masz elastyczny grafik, dlaczego nie można zadzwonić do ciebie na krótką pogawędkę? Przecież nad zleceniem możesz pracować zawsze!

Dlatego wyznacz jasne granice i nie pozwól ich naruszać, ponieważ to będzie sabotowało twoją pracę. Jeśli nie pokażesz, że traktujesz ją bardzo serio, nikt również nie będzie traktował jej w ten sposób.

Zaangażowanie

Może się również zdarzyć, że twoja rodzina będzie ciekawa, czym w zasadzie jest freelancing. Jeśli tak, postaraj się przekazać im jak najwięcej ze swojego entuzjazmu – kiedy zrozumieją przyczyny twojej pasji, łatwiej im będzie zmienić nastawienie.

Musisz się jednak liczyć także z drugą możliwością: że dla twojej rodziny freelancing nigdy nie będzie tak prestiżowym i godnym szacunku zajęciem, jak praca w korporacji na etacie. W takiej sytuacji po prostu… dalej rób swoje.

Niezależnie od tego, jakie jest zdanie twoich bliskich o ścieżce kariery zawodowej, którą wybrałeś, tak naprawdę wszystko, czego potrzebujesz, to szczypta empatii, trochę wiary w swoje własne możliwości i wypracowanie kompromisu.

Jak wasze rodziny zareagowały na to, że przechodzicie z pracy na etacie na pracę na własny rachunek? Jak udało się wam poradzić z naturalnymi obawami o waszą przyszłość? Czekamy na wasze komentarze!

Zapisz

Zapisz