Umowa „śmieciowa” czy ekonomiczny recykling?

Umowy cywilnoprawne – za i przeciw

 

Umowy cywilno-prawne, czyli umowy o dzieło i zlecenia, często nazywane są „śmieciowymi” i zwykło się postrzegać je jako przyczynę trudności młodego pokolenia z ustabilizowaniem swojej sytuacji zawodowej. Czy rzeczywiście są one tak negatywnym zjawiskiem, jak się je przedstawia?

Umowa „śmieciowa” czy ekonomiczny recykling?
Źródło obrazka: https://pixabay.com/pl/users/antonin77-930018/

Czy umowa to gwarancja?

Jako największą wadę umów „śmieciowych” wymienia się brak zabezpieczenia socjalnego, jakie dają umowy o pracę. Jak powiedział Newsweekowi ekonomista prof. Marek Góra, kryzys gospodarczy, który przetoczył się przez Europę w ostatnich latach, mniej dotknął ludzi starszych, których chroniły mechanizmy zabezpieczenia społecznego i praca na etacie, niż młodych, pracujących w oparciu o umowy „śmieciowe”.

Aby poprawić sytuację tej grupy, od 1 stycznia przyszłego roku planowane jest wprowadzenie oskładkowania ZUS umów cywilno-prawnych. Chociaż ozusowanie ma dotyczyć umów zlecenia z kwotą powyżej wysokości minimalnego wynagrodzenia, trudno nie zauważyć, że jest to raczej próba leczenia skutku, a nie przyczyny nadużyć, do jakich prowadzi powszechne zastępowanie umów o pracę umowami o dzieło lub zlecenia.

Składaj gorsz do grosza…

Czy jednak naliczenia składek do umów cywilno-prawnych jest rzeczywiście dobrym rozwiązaniem? Niewątpliwie może poprawić sytuację etatowych pracowników, którzy do tej pory nie mogli liczyć na uczciwe warunki zatrudnienia. Pozostaje jednak pytanie o to, kto będzie odprowadzał składki?

Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich, nie ma wątpliwości, że decyzja o oskładkowaniu umów „śmieciowych” może spowodować wzrost bezrobocia. Alternatywa jest prosta: albo pracownik otrzyma mniejsze wynagrodzenie netto, albo pracodawca będzie musiał ponieść większe koszty z tytułu zatrudnienia, co zniechęca do tworzenia nowych miejsc pracy.

Ekonomista na łamach Forbesa podaje jako przykład Hiszpanię, gdzie brak elastycznych rozwiązań prawnych, którymi można było zastąpić umowy o pracę, spowodował dramatyczny wzrost bezrobocia wśród młodych ludzi.

Warto też wspomnieć o przedstawicielach tych branż, w których umowy cywilno-prawne są korzystnym rozwiązaniem – grafikach, copywriterach i specjalistach IT. Freelancerzy często decydują się na równoległe zatrudnienie na etacie i realizację dodatkowych zleceń lub dobrowolnie rezygnują z umów o pracę i odprowadzania składek ZUS na rzecz samodzielnego ubezpieczenia.

Dla nich oskładkowanie umów zlecenia oznacza konieczność szukania prawnych alternatyw. Jedną z nich może być dość kosztowne i ryzykowne założenie własnej działalności gospodarczej, co łączy się z jeszcze większymi obciążeniami fiskalnymi, lub skorzystanie z możliwości wystawienia faktury przez osobę fizyczną, którą udostępniają takie serwisy, jak useme.eu.

Przyszłość zlecenia

Jaka przyszłość czeka umowy „śmieciowe”? Niektórzy specjaliści uważają, że ich czasy powoli odchodzą w przeszłość. Wzrost gospodarki sprawia, że tworzą się nowe miejsca pracy, z kolei niż demograficzny i wyższe wymagania wykształconych specjalistów zmuszają pracodawców do oferowania etatów zamiast umów cywilno-prawnych. Wspomniany już prof. Góra twierdzi, że niskie bezrobocie może okazać się najskuteczniejszym czynnikiem, który wymusi podwyżki oraz trwale zmieni model zatrudnienia.

Pod względem zatrudnienia na umowach nieetatowych Polska znajduje się w ścisłej czołówce Europy. Statystyki Eurostatu wskazują, że pod względem zatrudnienia młodych ludzi na elastycznych umowach cywlino-prawnych wyprzedzamy Hiszpanię i Portugalię, kraje mocno dotknięte przez ostatni kryzys ekonomiczny. Wskaźniki przekonują więc, że zlikwidowanie „śmieciówek” niekoniecznie może poprawić sytuację młodych na rynku pracy.

Jak podsumowuje prof. Góra, najbardziej szkodliwy jest wyraźny podział między pracownikami etatowymi, którzy mogą liczyć na pełen pakiet zabezpieczenia socjalnego a tymi pracownikami, którzy na umowie o dzieło nie mają nic lub tymi, których pracodawcy opłacają tylko podstawową składkę zdrowotną na umowie zlecenia. Model etatowego zatrudnienia sprawdzał się w zeszłym stuleciu, ale nowa rzeczywistość potrzebuje nowych rozwiązań.

Źródło: biznes.newsweek.pl

Zapisz

Zapisz