Rynek IT zasysa - muzyk, kucharz, humanista

Poszukiwani przez IT

 

Od 10 roku życia zajmował się muzyką, przez kilka lat był puzonistą w Operze Bałtyckiej, dziś jest… programistą w jednej z największych trójmiejskich firm. Z powodu braku kandydatów branża IT coraz przychylniej patrzy na pracowników, którzy do tej pory zajmowali się czymś zupełnie innym.

Rynek IT zasysa - muzyk, kucharz, humanista
Źródło zdjęcia: pixabay.com/pl/users/geralt-9301/

Kiedy Artur postanowił, że swoje życie zwiąże z muzyką, nie wiedział, że perspektywy pracy będą aż tak trudne. Szczęście połączone z talentem sprawiło, że już na pierwszym roku dostał się do orkiestry Opery Bałtyckiej na stanowisko drugiego puzonisty. Stanowisko pożądane, bo miejsce zwalnia się raz na kilkanaście lat, wynagrodzenie trochę mniej, bo za 1900 zł brutto ciężko będzie się utrzymać po studiach. Przez sześć lat pracy raz udało się dostać podwyżkę. 100 zł brutto. Brak możliwości rozwoju, niskie wynagrodzenie i mały wpływ na politykę personalną w firmie sprawiły, że Artur powiedział dość i zaczął szukać innych możliwości.

– Sam nie wiem, dlaczego wybrałem programowanie – chyba dlatego, że szukałem branży, która pozwoli mi na godne życie i traktowanie przez pracodawcę z szacunkiem. Przeglądając oferty pracy widziałem, że w zasadzie co druga dotyczy IT. Chciałem też znaleźć jakiś wspólny mianownik między muzyką a nową branżą, a programowanie to tworzenie czegoś dla ludzi, czegoś nowego, czegoś, co wymaga kreatywności – tłumaczy Artur Borkowski.

Ponieważ nigdy nie miał do czynienia z matematyką i informatyką, musiał zdobyć nowe umiejętności. Wybrał prywatną szkołę, bo bez matury z matematyki na publiczną nie było szans. Pomysł na zmianę pracy wymagał zaciśnięcia pasa, jedną trzecią niewielkiej pensji trzeba było przeznaczyć na czesne. W połowie drugiego roku studiów zaczął szukać stażu i nowego pracodawcy. Firmy przychylniej patrzyły na osoby, które miały już jakiekolwiek doświadczenie, ale po kilku wysłanych CV i udziale w targach pracy Artur związał się z jedną z większych trójmiejskich firm z branży IT.

Hegemonia IT na rynku pracy

Rynek IT w Trójmieście przez ostatnie dziesięć lat przeszedł olbrzymie zmiany. Na dziś informatyka jest najszybciej rozwijającą się branżą, a programiści najbardziej pożądanymi pracownikami. To jedna z niewielu branż, w której nikt nie ma wątpliwości – to pracownicy rozdają karty, a pracodawcy grają tym, co jest w ich zasięgu – finansowym i technologicznym. Bo w tej branży chęć rozwoju to często najsilniejsza motywacja do zmiany pracy.

Darmowe książki o programowaniu. Języki programowania

Dzięki tym zmianom działy personalne z sektora IT musiały przearanżować swoje działania. Zaczęły prowadzić przemyślaną politykę rekrutacyjną promującą firmę, tak żeby skusić najlepszych pracowników. W wielu wypadkach to jednak nadal za mało. Od dłuższego czasu rosnąca liczba firm i ich zapotrzebowanie na pracowników nie szła w parze z liczbą dostępnych, kierunkowo wykształconych kandydatów. Konieczne stało się otwarcie na inne rozwiązania, pochylenie nad stażystami, także takimi, którzy wcześniej nie mieli za wiele wspólnego z technologiami.

Czytaj dalej

Zapisz

Zapisz