Praca copywritera: oczekiwania kontra rzeczywistość

Pisać każdy może, żeby zostać copywriterem nie potrzeba żadnej specjalistycznej wiedzy, freelancer ma zawsze wolny czas… to tylko niektóre z najbardziej popularnych i najczęściej powtarzanych mitów o copywriterach pracujących zdalnie.

Ci z was, którzy mają za sobą pierwsze zlecenia, z łatwością potrafią skorygować błędne przekonania osób spoza „piszącego” środowiska.

 

Praca copywritera: oczekiwania kontra rzeczywistość
7 mitów w pracy copywritera

 

Za dużo wolnego czasu oznacza brak zleceń, a to na ogół nie jest powodem do radości (chyba że twój kalendarz pęka w szwach i cieszysz się zasłużonym tygodniem przerwy od pisania). Z kolei zarzuty o niski poziom umiejętności najłatwiej jest zweryfikować… reakcjami czytelników i wskaźnikiem odrzuceń. Nawet jeśli pisać może każdy, nie każdy jest czytany, a to przecież jest jednym z najważniejszych wyznaczników sukcesu w pracy copywritera.

Czy to jednak jedyne mity, jakie narosły wokół copywritingu? Nierzadko nawet ci copywriterzy, którzy mają za sobą pierwsze komercyjne zlecenia, dają się zwieść nie do końca prawdziwym wizjom pracy jako freelancer.
Gdzie najczęściej oczekiwania mijają się z rzeczywistością?

 

Oczekiwania kontra rzeczywistość copywritera: 7 mitów

1. Praca zajmuje mniej czasu niż na etacie

Twój znajomy copywriter utrzymuje się z pisania przez kilka godzin dziennie, a to oznacza, że ty też tak możesz. I to prawda, ale przy dwóch założeniach.

Po pierwsze żeby działać w ten sposób, potrzebujesz dobrej sieci poleceń i kontaktów, które zaowocują regularnymi zleceniami, a to zwykle przychodzi wraz ze stażem.
Drugi warunek zakłada, że część wolnego czasu poświęcisz na marketing swoich usług. Tej części pracy na ogół nie widać: to przeglądanie zleceń w serwisach pracy zdalnej, szlifowanie portfolio, wysyłanie ofert.
To, co z boku może ci się wydawać niewiele znaczącym dodatkiem, jest tak naprawdę jedną z kluczowych aktywności copywriterów, którzy odnieśli sukces.

Możesz zatem poświęcać mniej czasu na pisanie, niż wynosiła twoja typowa „dniówka” w pracy na etacie. Faktycznie jednak aby utrzymać się na rynku możesz pracować tyle samo lub nawet trochę więcej – w zależności od ilości zleceń.

 

2. Piszesz tylko to, co lubisz…

Rynek pełen jest takich copywriterów, autorów podcastów, scenarzystów i pisarzy: świetnie zarabiają i świetnie się bawią pisząc to, co lubią najbardziej i co bawi ich samych, a przy okazji rzeszę odbiorców.

Popularne branżowe blogi milczą jednak o tych, którzy utonęli wśród innych, podobnych do nich copywriterów o takich samych zainteresowaniach, pasjach i specjalizacjach. Jeśli jakaś niewielka nisza zajęta jest już przez jednego lub dwóch blogerów czy copywriterów o ustalonej marce, przebicie się do ich grona (a więc odebranie im pozycji) może zająć ci sporo czasu.

Zamiast pisać o tym, co lubisz, jeśli oprócz ciebie lubią to dziesiątki innych copywriterów, znajdź niszę, w której twoje usługi są popularne – i zacznij na tym zarabiać.

 

3. …A to, czego nie lubisz, zlecasz innym

To prawda, że wielu freelancerów podzleca mniej interesujące prace innym, ale nie licz na to, że otrzymując zlecenie na napisanie paczki precli po prostu znajdziesz kogoś, kto zrobi to za ciebie i to za połowę ceny – bo przecież ty też musisz za coś żyć.

Na ogół freelancerzy mogą sobie pozwolić na podzlecanie prac, kiedy mają już ustaloną markę i ustabilizowaną sytuację zawodową. Na początku możesz nie mieć dość projektów, aby podzielić się nimi z kolegami i koleżankami po fachu.

 

4. Zlecenia nie są najważniejsze

Czy możesz być copywriterem na pół etatu? Albo być copywriterem, kiedy będziesz mieć na to ochotę i pozwoli ci na to wypełniony grafik? Oczywiście, że tak, ale nie będzie to tak efektywne, jak praca, którą wykonujesz z pełnym zaangażowaniem.

Aby odnieść sukces jako copywriter potrzebujesz konsekwentnego marketingu, obecności w mediach społecznościowych i – co najważniejsze – konsekwencji w szukaniu zleceń. Połowiczne zaangażowanie przekłada się na połowiczny sukces i ma niewielkie szanse, aby zapewnić ci takie utrzymanie, które pozwoli rzucić pracę na etacie.

 

5. Kawa to podstawa

Potrzebujesz filiżanki kawy na początek dnia? Świetnie. Dwóch, żeby pobudzić siły twórcze? Jeśli tylko pomaga ci to w spięciu terminów – czemu nie? Ale nie używaj kawy jako wymówki do tego, żeby zmarnować całe przedpołudnie albo poprawić sobie humor siedzeniem w kawiarni z laptopem.

Jeśli masz w domu ekspres do kawy z timerem, ustaw go na konkretną godzinę i wykorzystaj poranek najlepiej, jak możesz. Bez wycieczek do kuchni co kwadrans. Na problemy z koncentracją zamiast kawy pomoże ci pomidor.

 

6. Prowadzenie dziennika przyniesie ci korzyści

Nie ma nic złego w tym, że prowadzisz dziennik, bullet journal albo prywatny blog. Zachowaj tylko zdrowe proporcje pomiędzy inwestowaniem czasu i wysiłku w coś, co ma być relaksem, a tym, co ma na ciebie zarabiać.

Jak już ustaliliśmy, utrzymując się z pisania jako freelancer możesz pracować więcej, niż robiłeś to jako etatowy pracownik. Oznacza to również godziny spędzone przed komputerem, ze stukaniem w klawiaturę.
Zastanów się, czy w takiej sytuacji spędzenie kolejnej godziny na robieniu tego samego – czyli pisania i prowadzenia bloga/dziennika – to najlepsza forma relaksu. Może zamiast tego spacer? Joga? Coś, co odświeży ci głowę i będzie stanowiło odmianę?

 

7. Możesz uciąć sobie drzemkę, kiedy chcesz

Długie drzemki, nieplanowane urlopy, zakupy w środku dnia i oglądanie seriali do późna – tak zwykle wyobrażają sobie życie freelancerów nie tylko etatowi pracownicy.

Po pierwszych sukcesach jako freelancer możesz ulec złudzeniu, że teraz nie musisz robić już nic, aby zdobyć kolejne prace albo że klient może poczekać, kiedy ty znikniesz na tydzień, bo masz ochotę jechać za miasto.

Żeby przekuć pierwszy sukces w pewny stan, pogódź się z tym, że krótki deadline może być ważniejszy od drzemki albo od kolejnego sezonu ukochanego serialu obejrzanego w jedno popołudnie. Takie poświęcenie procentuje.

 

Praca copywritera: oczekiwania i rzeczywistość – podsumowanie

Jaki jest klucz do sukcesu freelancera? Dobre zarządzanie czasem połączone z dobrym marketingiem swoich usług przekłada się zwykle na sukces finansowy i pozwala utrzymać się na rynku pracy zdalnej.

Z boku może się wydawać, że praca copywritera jest łatwa, nie wymaga żadnych umiejętności lub zostawia swobodę porównywalną z niekończącym się urlopem. Rzeczywistość nieco różni się od popularnych wyobrażeń. Przekonują się o tym nie tylko początkujący copywriterzy, ale również ci, którzy mają za sobą pierwsze zlecenia i zaczynają myśleć o porzuceniu pracy na etacie na rzecz przejścia w całości na pracę zdalną na zlecenie.

Z jakimi mitami pracy zdalnej wśród copywriterów się stykasz? Co było dla ciebie największym zaskoczeniem? Czekamy na twój komentarz!